Używasz AdBlocka?

Dzięki reklamom, linkom afiliacyjnym i artykułom sponsorowanym
mogę nadal pisać o rodzinnych podróżach.
Jeśli możesz, wyłącz proszę AdBlocka w swojej przeglądarce.

Dom Wczasowy Chemik – Szczawnica [opinie]

Świetna lokalizacja i klimat w stylu PRL. Odwiedziłyśmy go dwukrotnie: w 2018 i 2022 roku. W zasadzie nic się przez ten czas nie zmieniło. Dziś wrażenia sprzed lat uzupełniam o doświadczenia z ostatniego, jesiennego pobytu.

Szczawnica – dla mnie najwspanialsze uzdrowisko pod słońcem!

Przyznaję, że w przypadku Szczawnicy mogę być nieobiektywna. Absolutnie uwielbiam to miejsce i za każdym razem jestem zachwycona od pierwszej minuty pobytu w tym pięknym uzdrowisku. Dosłownie upajam się każdą chwilą, którą mogę tu spędzić i na drugi plan schodzą prognozy pogody i drobne niedogodności lokalowe. Ale, ale! Recenzja ośrodka musi być rzetelna, zatem zapominam na chwilę o samej lokalizacji i skupiam się na faktach (o samej Szczawnicy przeczytacie tutaj).

Chemik jaki był, taki jest

Dom Wczasowy Chemik doskonale pamięta czasy PRL-u i ci, którym tęskno do tamtych lat powinni być zachwyceni ;-). Ja sama mam słabość do takich ośrodków, dlatego z ciekawości postanowiłam zarezerwować tu noclegi na wypad z dziećmi. Gdybym miała wystawić szkolną ocenę, Chemik dostałby 4=. Mogę tu dodać, że standard nie zmienił się od kilku lat. o ile prawie 5 lat temu odpadała nam klamka w drzwiach od pokoju, tak tym razem klapa od toalety była – że się tak wyrażę – jednostką samodzielną (krótko mówiąc odpadała od reszty). Tym razem dodatkowo czajnik elektryczny był zepsuty (nie wyłączał się po zagotowaniu wody i przeciekał).

Co też ciekawe, ośrodek nie posiadał jako takiej recepcji. Trzeba było dzwonić na wskazany numer telefonu, który albo ktoś odebrał albo nie (z naciskiem na nie). Przy rozliczeniu dopadło nas także jakieś nieporozumienie z kwotą za maluchy, ale to już chyba wewnętrzny problem komunikacyjny po ich stronie 😉 Przy drugim pobycie kontakt był już znacznie lepszy i nie mam żadnych uwag odnoście personelu i bardzo sympatycznej Pani Kierownik.

Szkoda, że na terenie ośrodka nie było aneksu kuchennego, który przy dzieciach z pewnością mógłby się przydać. Do dyspozycji była jednak lodówka na każdym półpiętrze. Oczywiście można było wykupić na miejscu wyżywienie, jednakże osobiście wolę stołowanie w lokalnych knajpkach, dlatego też tutejszej kuchni nie przetestowałyśmy.

Pokoje w Chemiku w Szczawnicy

Czystość samego ośrodka, jak i pokoi, utrzymana była na dobrym poziomie. Miałyśmy okazję mieszkać w pokojach 2-, 3- i 4-osobowych. Dwójki były dość małe i zdecydowanie mniej wygodne niż dwa większe pokoje, które posiadały dodatkowo wygodny przedpokój z szafą. Jeden z pokoi, które zajmowałyśmy posiadał przyjemny balkon, jednakże nie do użytku z rocznym łobuzem, ze względu na rodzaj barierek (drabinka z dużymi przerwami). Poza tym balkon był w deskę i umożliwiał upajanie się widokiem na uzdrowiskowy Park Dolny, z którym ośrodek graniczy.

Pokoje 3- i 4-osobowe wyposażone były w miarę nowe meble, wygodne łóżka, szafę, stolik z krzesłami, w jednym z pokoi znajdował się nawet fotel, a w każdym – także czajnik i szklanki. W trakcie ostatniego pobytu miałyśmy pokój 4-osobowy dla naszej trójki, ale przy stoliku były tylko 2 krzesła. Taki trochę czeski film 😉

W pokoju 2-osobowym, łóżka po złączeniu były koszmarnie niewygodne, ponieważ ramy łóżek tworzyły kłopotliwą bruzdę. W pozostałych pokojach łóżka (w zasadzie tapczany) elegancko łączyły się w wygodną całość. Dlaczego zwracam na to uwagę? Otóż jeżdżąc z małymi dziećmi na jakikolwiek wyjazd, zawsze wizytę w pokoju zaczynaliśmy od przemeblowania i łączenia łóżek, ponieważ spałyśmy razem. Podejrzewam, że wielu rodziców tak robi, szczególnie jeśli podróżujecie z małolatami do 3 lat. Warto zatem zawsze dopytać przy rezerwacji o rodzaj łóżek, jakimi dysponuje ośrodek, szczególnie jeśli bookujecie na dłużej. W przypadku podróży ze starszymi dziećmi nie ma to już znaczenia.

Łazienka w pokojach nie była zbyt duża, ale wystarczająca. Kabiny w niektórych pokojach posiadały zasłonki, których ze względów higienicznych pasjami nie znoszę, ale w innych znajdowały się brodziki z przesuwnymi drzwiczkami. W jednym z pokoi zapach w toalecie niestety zdradzał wiek instalacji. Łazience dałabym najwyżej dostateczny.

Usterki, usterki, usterki

Niestety podczas pierwszego pobytu odnotowałam kilka usterek (o których już wstępnie wspominałam na początku artykułu), takich jak zepsuta klamka w drzwiach wejściowych do jednego z pokoi (drzwi zamykały się tylko na zamek, nie na klamkę), pęknięte drzwiczki w kabinie prysznicowej, wiecznie rozpadający się wieszak na ręczniki (kiepski plastikowy patent, który doprowadzał mnie do szału). Podczas ostatniego pobytu zepsuty był już tylko czajnik i klapa od toalety 😉

Lubimy Chemika pomimo paru wad

Pomimo wskazanych wad i usterek, szczerze mówiąc – pewnie nie raz tu wrócimy 🙂 Chemik to spokojny ośrodek w cichym miejscu, tuż przy parku, w którym znajduje się nie tylko masa pięknych roślin, alejek, ławeczek, staw, ale także – co najbardziej istotne było dla mojej 3-letniej testerki – w parku był plac zabaw, którego nie sposób pominąć w drodze na jakikolwiek spacer 😉 Dla 5- i 7-latek plac już nie był szczególnie atrakcyjny, ale drabinki uratowały dobrą opinię o miejscu. Spacery po parku niezmiennie nas cieszyły, podobnie jak zbieranie kasztanów i obserwacje przecudnych ryb w stawie.

Bardzo fajna lokalizacja – właśnie szczególnie dla rodzin z dziećmi. W jedną stronę nieco ponad 1 km do zdroju, pijalni wód i Górnego Parku, zaś w drugą stronę niespełna 2 km do Dunajca. Na wprost – rzut beretem na pyszne domowe lody 🙂 oraz do stacji kolejki na Palenicę i do deptaka wzdłuż Grajcarka. Tuż obok ośrodka znajduje się także źródło Wanda. Odległości dla małych nóżek mają duże znaczenie, dlatego usytuowanie ośrodka akurat w tym miejscu stanowi jego zasadniczy atut.

Jeżeli szukacie przyzwoitego standardu (niekoniecznie hotelowego), możecie śmiało brać pod uwagę Dom Wczasowy Chemik,  pamiętając jednak o kilku mankamentach, na które będzie trzeba przymknąć tu oko. Z całą pewnością jest to ośrodek dla mało wymagających gości. Niestety stosunek ceny do jakości wypada słabo. Tu płaci się przede wszystkim za genialną lokalizację i tak to traktuję. Mam jednak nadzieję, że urok szczawnickiego uzdrowiska wynagrodzi Wam ewentualne niedogodności 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *